Być może po przeczytaniu tytułu zastanowiłeś się, o co chodzi z tym czytaniem; w jaki sposób niemowlę, które dopiero co przyszło na świat ma uczyć się czytać już w pierwszych dniach swojego życia?! Już spieszę z wyjaśnieniem :-)
Otóż proponowane przeze mnie czytanie, to nic innego, jak po prostu oglądanie, skupianie uwagi, patrzenie, a kolejno wodzenie wzrokiem.
U niemowlęcia wzrok jest najsłabiej rozwiniętym zmysłem. Takie maleństwo widzi tylko z bardzo bliskiej odległości, a kolory, które jest w stanie rozpoznać to czarny i biały.
Rewelacyjną opcją stymulowania zmysłu wzroku będą więc wszelkie obrazki kontrastowe, dzięki którym dziecko będzie się uczyło skupiać uwagę na danym przedmiocie.
Absolutnie odradzam wszelkiego rodzaju grająco-święcące zabawki. Powodują one jedynie przestymulowanie i przebodźcowanie mózgu, a to z kolei może być przyczyną takich problemów, jak ogólne rozdrażnienie, płaczliwość, problemy z zasypianiem, uspokojeniem i wyciszeniem. Takie wrażenia są dziecku kompletnie niepotrzebne!
Maleńki człowiek potrzebuje bliskości, obecności, ciepła i... odpowiedniej stymulacji jego zmysłów już od pierwszych dni życia.
Małe dziecko chłonie i niezwykle chętnie przyswaja nowe rzeczy, skupianie uwagi na kontrastowych obrazkach będzie stymulować powstawanie nowych połączeń między neuronami w mózgu. Regularne "karmienie" tego typu bodźcami będzie powodowało ich ciągły przyrost, zaprzestanie spowoduje niestety zanik tych połączeń.
Oswajanie dziecka z kontrastowymi książeczkami i zabawkami można śmiało rozpocząć już w pierwszych dniach jego życia. Prosta zasada - im wcześniej, tym lepiej. Nie oznacza to jednak, że przez pół dnia rodzic powinien stać nad łóżeczkiem i wymachiwać czarno-białymi elementami. Jak we wszystkim ważne jest wyczucie; niech to będzie parę minut dziennie. Najlepiej wybierać takie pory, kiedy maluch jest najedzony, wyspany i czysty; dziecko powinno być spokojne i zainteresowane.
Początkowo niech będzie to materiał czarno-biały, kolejno wprowadzamy też obrazki żółte i czerwone.
Na rynku dostępnych jest sporo różnych pomocy, które z powodzeniem można wykorzystać do stymulowania zmysłu wzroku (często również słuchu, np. kontrastowa książeczka z szeleszczącymi elementami).
Książeczki, karty, maty: polecam do wspólnego oglądania z maluchem podczas leżenia na brzuszku.
Przywieszki, kostki: można umieścić np. nad łóżeczkiem lub w wózku na czas spaceru, ale nie można przesadzić z ilością!
Rozkładane książeczki harmonijki: również można je umieścić tam, gdzie akurat dziecko leży.
Polecam opowiadanie maluchowi, co znajduje się na danej ilustracji. Stopniowo można tworzyć nawet krótkie opowieści.
Tak postępowałam z moimi dziewczynkami :-)
super wpis
OdpowiedzUsuń