która stwierdziła, że „neurologopedia z
punktu widzenia medycznego to gra w ping-ponga,
a z punktu widzenia logopedycznego
jazda figurowa na łyżwach”.
Tak sobie myślę, że
ta Pani ma całkowitą rację!
Medyczne ujęcie jest bardzo jasne, przejrzyste.
Jeśli coś jest uszkodzone, odpowiedni zabieg/operacja są w stanie
to naprawić.
Lekarze wiedzą co jest za co odpowiedzialne i przy dzisiejszym rozwoju medycyny
nie ma większych problemów z identyfikacją i usunięciem problemu. Oczywiście
jest to zawód niezwykle trudny i odpowiedzialny, wymagający ciągłego
kształcenia i poszerzania swojej wiedzy (chociażby o nowe, znakomite techniki i
metody)
nie mniej w porównaniu z zawodem neurologopedy jest rzeczywiście
bardziej „poukładany”, więcej aspektów
jest wyjaśnionych, opisanych.
Jestem młodym logopedą, ale zdążyłam się już przekonać, że
mój zawód wymaga spojrzenia na każdego pacjenta
z innej (szerszej niż tylko
medyczna) perspektywy. Aby terapia przynosiła rezultaty, trzeba niesamowicie
kombinować, próbować różnych metod, sprawdzać, co dziecku podejdzie, a co nie,
jakie działania sprawią,
że zajęcia będą ciekawą propozycją spędzenia czasu z
pożytkiem, a nie tylko przykrym obowiązkiem.
Ważne jest również wieloaspektowe
spojrzenie na pacjenta, nawet jeżeli pracujemy tylko nad skorygowaniem wady wymowy,
stymulujemy również rozwój poznawczy. Ćwiczenia ogólnorozwojowe są świetnym
przerywnikiem,
ale też uczą przez zabawę.
ale też uczą przez zabawę.
Uważam, że porównanie zawodu neurologopedy (logopedy) do
łyżwiarstwa figurowego jest bardzo trafne;
z ciekawości wpisałam hasło w wikipedii, zobaczcie:
z ciekawości wpisałam hasło w wikipedii, zobaczcie:
”Zimowa dyscyplina sportu” – rzeczywiście, dzieci lepiej pracują
w zimie, bo w lecie baaardzo rozprasza słońce
i koledzy na placu zabaw :-)
i koledzy na placu zabaw :-)
„…polegająca na jeździe na łyżwach oraz wykonywaniu
dodatkowych elementów: skoków, piruetów, kroków, spiral oraz podnoszeń. Często
łączy się je w sekwencje i kombinacje.” – zajęcia, ale również cała terapia
muszą być prowadzone dynamicznie, z pomysłem, uwzględniając wszystkie obszary
rozwoju dziecka (skupiamy się głównie na mowie i wymowie, ale pamiętamy o
innych sferach).
„Jest to sport podobny do gimnastyki artystycznej, więc
wymaga również zdolności tanecznych, poczucia rytmu, dobrej giętkości ciała
oraz koordynacji ruchów.” – no sami powiedzcie, czy tak nie jest? :-)
Komentarze
Prześlij komentarz