Zajęcia logopedyczne absolutnie nie mogą być tylko i wyłącznie luźną zabawą, pozbawioną walorów edukacyjnych!
W swojej pracy jestem elastyczna, a podczas zajęć działam z reguły dynamicznie. Kiedy widzę, że jakaś czynność już dziecko nudzi, kolejną planuję tak, aby mój mały pacjent nieco się ożywił, np. jeśli od dłuższego czasu siedzimy w jednej pozycji, pozwalam na wykonanie jakiegoś ćwiczenia na dywanie, czy w podskokach. Wszystko oczywiście musi mieć pewne granice, bo przecież nie będziemy ćwiczyć języka skacząc! Musi być bezpiecznie, skutecznie i wesoło, a każde działanie ze strony logopedy powinno być uzależnione od tego, czy pracujemy z dzieckiem z wadą wymowy, czy może z takim, które ma problem z mową samą w sobie.
W swojej pracy staram się łączyć przyjemne z pożytecznym. Bardzo rzadko pracujemy na czarno-białym materiale, ale też nie przesadzamy z kolorami, bo moim zdaniem może to rozpraszać.
Każdy terapeuta ma swoje specyficzne podejście do tematu. Ciężko ocenić, które jest lepsze, a które gorsze; one są po prostu inne tak, jak inni są pacjenci i na każdego będzie działać coś innego.
Nie mniej ważne jest, aby zajęcia logopedyczne nie sprowadzały się tylko i wyłącznie do zabawy. Nauka przez zabawę - znakomity pomysł! Jednak jeśli ktoś tylko i wyłącznie bawi się z pacjentem, niech nie nazywa swoich zajęć "logopedycznymi".
Komentarze
Prześlij komentarz